Witam
Wczoraj w czasie pryskania spadło mi ciśnienie praktycznie do zera tak że zamiast pryskać to ledwie mgiełka leciała i to na dodatek tylko na jedną stronę bo na dwie to już w ogóle szkoda gadać a jako że w zbiorniku było niewiele to już to tak zmęczyłem
Jak zamykałem na rozdzielaczu tak żeby szlo przelewem to ciśnienie rosło a jak otwierałem to zaraz spadało i tak sie zastanawiam czy to ta górna membrana jest winna czy winna jest ta "guma" co jest po bokach?
Pytam bo pewnie ktoś już miał taki przypadek a nie chce darmo całej pompy rozkręcać
Pozdrawiam